O samochodach

admin14kajetan

Rasiak: A tych, co nazywają mnie drewniakiem…

Kiedy trener Paweł Janas ogłosił skład kadry na mecz z USA, a w niej znów znalazło się miejsce dla Grzegorza Rasiaka. W prasie i Internecie zawrzało – czytamy w „SuperExpressie”.

- Wielu mnie nie lubi, ale też wielu mnie chwali - mówi Rasiak, który przyjmuje to wszystko spokojnie, z uśmiechem. - Krytykę i pochwały traktuję tak samo, nie myślę o nich. Powiem tak: ktoś dał za mnie dwa miliony funtów, więc chyba coś potrafię. A tych, co nazywają mnie drewniakiem, serdecznie pozdrawiam! - śmieje się "Rossi".

Teraz Grzegorz myśli przede wszystkim o jak najlepszej grze w nowym klubie. Po odejściu z Tottenhamu, ma odżyć psychicznie w II-ligowym Southampton.

- Cieszy mnie, że teraz mogę nie tylko trenować, ale i grać - mówi. - Trener na mnie stawia. Nie ma się co oszukiwać, różnica między dwoma klubami jest olbrzymia. Mogłem siedzieć w Tottenhamie i udawać ważniaka, ale ja chcę grać. Dlatego zdecydowałem się na zmianę. A w przyszłym sezonie chcę wrócić do Premiership, razem ze "Świętymi".