O samochodach

admin14kajetan

Orange Ekstraklasa: Pogrom we Wronkach

Piłkarze Amiki rozbili we Wronkach drużynę Odry Wodzisław Śląski 4:0 (2:0) w meczu 18. kolejki Orange Ekstraklasy.

Goście tylko w pierwszej połowie dotrzymywali kroku Amice. Często atakowali, ale też nie potrafili oddać celnego strzału na bramkę Cierzniaka. Popełniali jednak sporo błędów w defensywie. W 14 min. Pitry wbiegł w pole karne i został zahaczony przez Dudka. Dembiński z rzutu karnego nie dał szans Pilarzowi, który rzucił się w przeciwny narożnik.

W zespole Amiki szczególnie podobał się Pitry, który w przerwie zimowej został pozyskany z Zagłębia Sosnowiec. Doskonale rozumiał się ze swoim partnerem z ataku - Dembińskim. Dokładnie dogrywał kolegom, a przy tym wygrywał wiele pojedynków jeden na jeden.

W 29. min. sędzia Gilewski podyktował drugi rzut karny. Pilarz wręcz staranował Dembińskiego, który bardzo poważnie ucierpiał w tym starciu i nie mógł ponownie podejść do rzutu karnego. Kapitana Amiki skutecznie zastąpił Dawid Kucharski, a Dembiński na boisku pojawił się dopiero po kilku minutach z obandażowana głową.

W 40. min. wodzisławianie stworzyli najgroźniejszą sytuację w meczu, lecz strzał głową Chmiesta poszybował nad poprzeczką.

Po zmianie stron przewaga Amiki rosła z każdą minutą. Po dośrodkowaniu Murawskiego z rzutu rożnego, Szary nie czysto trafił w piłkę i zupełnie zaskoczył swojego bramkarza. Później niemal każda akcja Amiki "pachniała" bramką, efektowne uderzenie Dembińskiego z trudem obronił Pilarz, a Bartczak posłał piłkę centymetry obok słupka. Kropkę nad "i" postawił Murawski - jego strzał z woleja zza pola karnego był ozdobą całego spotkania.

Po meczu powiedzieli:

Krzysztof Chrobak (trener Amiki): "Dziękuje moim piłkarzom za zaangażowanie i wolę walki. Widzę jeszcze jednak pewne mankamenty w naszej grze obronnej. O wygranej zadecydowała przede wszystkim linia ataku - Jacek Dembiński i Przemek Pitry rozegrali bardzo dobre spotkanie i często stwarzali zagrożenie pod bramką Odry. Apetyt rośnie w miarę jedzenia i mam nadzieję, że w następnych spotkaniach zaprezentujemy się nie gorzej niż w meczu z Odrą."

Waldemar Fornalik (trener Odry): Ten mecz ułożył się dla nas fatalnie. Na początku prowadziliśmy grę, ale zupełnie niepotrzebnie sprowokowaliśmy dwa rzuty karne. Potem przyszła ta samobójcza bramka - jak jestem trenerem, nie pamiętam takiej sytuacji by mój zespół w jednym meczu stracił dwie bramki z rzutów karnych, a trzecią ze strzału samobójczego. Mam też pretensje do moich piłkarzy, że przegrywając 0:2 zupełnie się odkryli, a dla Amiki była to przysłowiowa woda na młyn. Kolejne bramki dla rywali były już kwestią czasu.

Amica Wronki - Odra Wodzisław Śląski 4:0 (2:0)
Bramki: Jacek Dembiński (15min.-karny), Dawid Kucharski (30 min.-karny), Sławomir Szary (55 min.-samobójcza), Rafał Murawski (72 min.).

Żółta kartka: Dariusz Dudek (Odra, 33 min.).
Sędzia: Grzegorz Gilewski (Radom). Widzów 1 000.

Amica: 27. Radosław Cierzniak - 4. Dawid Kucharski, 13. Jarosław Bieniuk, 5. Piotr Dziewicki, 22. Grzegorz Wojtkowiak - 9. Marcin Kikut, 24. Jaroslav Simr (60, 18. Mateusz Bartczak), 7. Rafa Murawski, 21. Zbigniew Grzybowski (73, 25. Filip Burkhardt) - 8. Przemysław Pitry (79, 11. Karol Gregorek), 10. Jacek Dembiński.

Odra: Krzysztof Pilarz - 3. Marcin Krysiński, 30. Dariusz Dudek, 24. Marcin Dymkowski, 21. Sławomir Szary - 9. Marcin Malinowski, 7. Jan Woś, 23. Ireneusz Kowalski, 20. Maciej Korzym (46, 10. Marcin Smoliński) - 11. Adam Czerkas (74, 19. Tomasz Świerzyński), Marcin Chmiest (85, 8. Dariusz Zjawiński).