O samochodach

admin14kajetan

On namalował orła Małyszowi
Daniel Bolek, lakiernik z Ochab koło Skoczowa, ma powód do dumy. Adam Małysz występuje na igrzyskach w pomalowanym przez niego kasku
Czarny kask Małysza przywiózł Bolkowi jeden ze znajomych skoczka i poprosił, by napis Red Bull zamienić na orła z polską flagą. Lakiernik zabrał się do roboty. Czasu miał mało, bo już następnego dnia Małysz wyjeżdżał do Turynu. Podczas pierwszego olimpijskiego konkursu skoków wszyscy zachwycali się fantazyjnie pomalowanym kaskiem skoczka.

- Tego orła namalował mi lakiernik z Ochab. Może przyniesie mi szczęście - mówił Małysz dziennikarzom, a Bolek pękał z dumy. Lakiernictwem artystycznym zajmuje się zawodowo od paru lat, wcześniej było to jego hobby. W jego ręce najczęściej trafiają kaski motocyklistów. Zdarzają się też inne zamówienia: ozdabia telefony komórkowe, motocykle, samochody, a ostatnio nawet skórzaną kurtkę, na której właściciel wymarzył sobie fantazyjny wzór. Bolek malował już kiełbasy na samochodzie będącym obwoźnym sklepem mięsnym, a schody do basenu w prywatnym domu przerobił na rafę koralową.

Ozdabiając kask Małysza, lakiernik zaczął od zamalowania napisu. Z wymalowaniem biało-czerwonej flagi, którą widać nad czołem skoczka, nie było problemu. Trochę kłopotów sprawił mu orzeł. - Zwykły, biały orzeł z naszego godła nie wyglądałby na czarnym kasku ciekawie. Trzeba go było trochę wystylizować - pokazuje na fotografiach poszczególne etapy malowania kasku. Małysz osobiście akceptował wzór.

Lakiernik ze Skoczowa czeka na drugi olimpijski konkurs skoków. Ma nadzieję, że znów zobaczy Małysza w kasku z orłem. - Skoki narciarskie to chyba najciekawsza rzecz, jaką w ogóle pokazują w telewizji - mówi.